Przejdź do menu Przejdź do treści

Grzych Agata

Urodzona w 1985r. Absolwentka Wyższego Studium Fotografii AFA i UAP (dawniej ASP) w Poznaniu na Wydziale Komunikacji Multimedialnej oraz podyplomowych studiów „Wiedza o Sztuce” na Uniwersytecie Wrocławskim. Wykładowczyni w WSF AFA oraz w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na UWr., instruktorka warsztatów fotograficznych, kuratorka ponad trzydziestu wystaw. Założycielka dziewczyńskiego kolektywu artystycznego #Thinkpink gang oraz właścicielka Galerii u Agatki. Uprawia fotografię i multimedia. W obszarze jej zainteresowań jest kicz w przestrzeni religijnej. 

 

Agata Grzych, Niepokalane, zestaw 55 prac, fotografia, wydruk cyfrowy, 35×45 cm, oprawione w czarne, drewniane ramy, 2014r. 

autokomentarz autorki:  

Niepokalane to figurki Matki Boskiej, kupowane na zwykłych przykościelnych straganach z dewocjonaliami. Figurki są brzydkie. Niestarannie oszlifowane, z zaciekami farby, ponadto same w sobie ich projekty wydają się nadmiernie udziecinniać oblicze Matki Boskiej lub nadają mu wyraz ponury, zwłaszcza jeśli egzemplarz ma zbyt uczernione brwi. Fotografie z pietyzmem odwzorcowują te wszystkie mankamenty rzemiosła, wskutek których pojawia się niezamierzony przez wykonawców efekt deformujący, wręcz dekonstruktywistyczny – najprościej mówiąc, Matka Boska okazuje się niepokojąco inna od tej, jaką znamy z kanonu jej przedstawień w sztuce: gdzie ukazywana jest jako kobieta piękna. Z drugiej strony taka właśnie, zeszpecona Matka Boska, upodabnia się do przeciętnej kobiety, jaką spotykać można w kolejce do przychodni, na wieczornej mszy w powszedni dzień albo niosącą kilka siatek z zakupami. Fakt ten sprawia, iż Matka Boska w nieokreślonym wieku, niskiego społecznego statusu, o rysach po prostu wulgarnych niekiedy i niezbyt rozgarniętym spojrzeniu – a wzięta na domiar właśnie z lady z dewocjonaliami w Piekarach Śląskich, Licheniu, Ludźmierzu albo Wambierzycach – nie tylko od tegoż wyestetyzowanego kanonu wizerunkowego odstaje, ale także nadaje mu nową treść. 

Jaką? 

(…) 

Zdjęcia Niepokalanych subtelnie i bez ideologii podprowadzają lustro, gdzie religia i codzienne życie, niby tak oswojone, oczywiste, okazują się bardziej tajemnicze niż myśleliśmy. 

My sami okazujemy się inni niż myśleliśmy. 

Udaje się obnażyć to coś, co w kulturze polskiej nie bardzo mieści się w standardowych definicjach.