Przejdź do menu Przejdź do treści

Swoboda Tom

Urodzony na Górnym Śląsku. W latach 1995—1998 studiował na Wydziale Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu.  Był współzałożycielem oraz prowadzącym Galerię Szara w Cieszynie w latach 2002—2004. Współtwórca The Underground Art Centre w Clitheroe w Wielkiej Brytanii (2004—2005). Jest również pomysłodawcą międzynarodowego projektu rezydencji artystycznych Incydenty w Cieszynie, Czeskim Cieszynie, Bielsku-Białej i w Wielkiej Brytanii (2005—2009). W roku 2018 rozpoczął studia doktoranckie na Wydziale Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Obecnie pracuje oraz mieszka w Cieszynie, gdzie współprowadzi Szkołę Sztuki i Myślenia. 

Artysta w swojej praktyce często skupia się na zagadnieniach, które pod względem historycznym, czy z racji swojego charakteru, skończyły się lub nie posiadają racji bytu, a odtworzone mogą być tylko z pozycji pamięci, rozmowy czy przeczucia. Chce dotrzeć – jak mówi – do rzeczywistego doświadczenia, języka, anatomii ciała czy terytorium. Powstają zatem projekty o dziwnej tożsamości, nie mające jednoznacznie swojego umocowania w polu sztuki czy szeroko rozumianej przestrzeni społecznej (nie-sport, brak-architektura, areligijność). 

Swoboda pracuje nad problematyką duchowości oraz pamięci reprezentowanej zarówno przez jednostkę, jak i wspólnotę. Interesują go takie zagadnienia jak trwanie oraz zmiana, a także niewyjaśnione naukowo fenomeny mistyczne o charakterze ludycznym, których nie da się zaliczyć do praktyk religii zinstytucjonalizowanych. W swojej twórczości stara się krytycznie opisać fenomen „uniesienia” w trakcie kontemplowania zmian zachodzących w materialnym świecie.  

W jego analityczno-badawczym projekcie Konterfekt, którego tytuł nawiązuje do XVII-wiecznego łacińskiego wyrażenia centerfectus oznaczającego „naśladowanie” bądź „podrabianie” interesuje go szerokie oddziaływanie religii chrześcijańskiej, mającej największy wpływ na społeczeństwo w Polsce. Swoboda angażuje do projektu ludzi, którzy mają doświadczenie w „obcowaniu” z Bogiem. Jest to swego rodzaju studium „cudów” — przegląd ludzi uzdrowionych, zawdzięczających życie modlitwie czy doświadczających objawień. Artysta na podstawie wywiadów, artefaktów, zdjęć opracowuje tzw. wizerunek Boga, mający ukazywać się w poszczególnych zachowaniach i przekonaniach uczestników projektu. Starając się zmaterializować cud Swoboda wykonuje m.in. odlewy uzdrowionych części ciała, tworzy materialne obiekty budzące skojarzenia z cudownymi artefaktami czy relikwiami. 

W ciągu ostatnich lat artysta kontynuuje bardzo rozległy projekt badawczy Animal Space dokumentujący przestrzeń mieszkalną zwierząt, zaprojektowaną przez człowieka. Problem ten szczególnie widoczny jest w ogrodach zoologicznych. Przekształcania klatek, wybiegów w miejsca natywne zwierząt łączy się z podejściem dużego niezrozumienia charakteru danego rodzaju zwierząt. Projekt, oprócz swej wizualnej narracji można traktować jako swoisty protest źle traktowanych zwierząt, zamkniętych w warunkach dużej niewygody i zadanego stresu. 

strony o artyście: 

www.flickr.com/photos/tomswoboda 

www.instagram.com/tomswoboda 

www.instagram.com/motadobows 

 

 

Tom Swoboda,  projekt (pierwsza część) Narysuj mi Boga, projekt składa się z trzech dokumentacji poszczególnych osób (duchownych) zajmujących stanowiska w swoich kościołach. Osoby te prosiłem by narysowały mi ich Boga, o którym zazwyczaj mówią. 

Magdalena Broda (pastorka)   

–  realizacja video dł. ok 9min 

–  kaseton (artefakt), drewno bukowe, politurowany na czarno, wym. 46x33x10 cm 

–  zdjęcie portretowe 50x70cm, druk cyfrowy, dibond, 2mm plexi 

 

 Kazimierz Barczuk (mesjański żyd)   

 –  realizacja video dł. ok 9min 

 –  rama (dokumenty), drewno bukowe, czarna politura, szyba, wym. 158×67 cm 

 –  rama (artefakt, zdjęcie) drewno bukowe, czarna politura, szyba, wym. 66×66 cm 

 –  rama (document), drewno bukowe, czarna politura, szyba, wym 88×68 cm 

 –  rama (zdjecie), drewno ukowe, czarna politura, szyba, wym. 33,5×58 cm 

 –  zdjęcie portretowe 50x70cm, druk cyfrowy, dibond, 2mm plexi 

 

Adam Boniecki (ksiądz)   

–  kaseton (obiekt), drewno bukowe, biała politura, w środku odlew prawej ręki ks Adama Bonieckiego, wym 35x20x15 

–  rama (dokument pisany), drewno bukowe, czarna politura, szyba, wym.  117×47,5 cm 

–  rama (fotografia), drewno bukowe, czarna politura, szyba, wym. 58×38 cm 

–  zdjęcie portretowe 50x70cm, druk cyfrowy, dibond, 2mm plexi 

 

Tom Swoboda,  projekt (druga część): Pieśń Ishti, druga część projektu to Pieśń Ishti, do której zaśpiewania poprosiłem Natalię Niemen (wokalistkę).  Utwór został zarejestrowany podczas modlitwy wokalistki innym niezrozumiałym językiem tzw glosolalią. 

– nagranie audio, dł. 12:11 min 

– zeszyt z zapisem tekstu pieśni, format A4, 5 str,  

– monolit/mównica na zeszyt, drewno bukowe, czarna politura, wym. 90x40x52 cm 

O pracy: 

„(…) W projekcie Konterfekt artysta stawia pytania właśnie o duchowość. W pierwszej części cyklu słuchał relacji osób, które na skutek modlitwy doznały cudownego uzdrowienia, i je dokumentował. Gromadził lekarskie orzeczenia, wyniki badań i wykonywał odlewy fragmentów ciała albo replik tkanek, które się odrodziły. Podczas prezentacji projektu w nieczynnym kościele autor do dyspozycji ocalonych oddał konfesjonał. Swoich rozmówców zaprosił do „wyznania” uzdrowień, tak jak się wyznaje grzechy. Jak sam o tym mówi, małą architekturę wstydu zamienił na pewien czas w miejsce spotkania i rozmowy o cudach w życiu człowieka, śladach ingerencji Boga. Taką drogę mogła wytyczyć praca nad symbolami. Ale można także dopatrzyć się w tej decyzji elementów herezji, próby narzucenia czy stworzenia przez artystę nowej symboliki. Taki rodzaj „herezji w przestrzeni sakralnej i społecznościowej”. 

Celem części cyklu Konterfekt, zatytułowanej Narysuj mi Boga, było znalezienie odpowiedzi na pytania, dlaczego pojęcie duchowości bywa rozmaicie interpretowane oraz, co jest wspólne dla duchowości przedstawicieli różnych wyznań. Dlatego o rozmowę i wykonanie zawartego w tytule polecenia zostali poproszeni wyznawcy w pewnym sensie szczególni, patrzący na kwestie wiary z nietypowej perspektywy: Magdalena Broda, protestancka pastorka, Kazimierz Barczuk, rabin, który przeszedł przez chrześcijaństwo, ksiądz Boniecki, katolicki duchowny, ale też filozof i zaangażowany publicysta, i Natalia Niemen, piosenkarka związana z protestancką wspólnotą.  

Autor podkreśla znaczenie spotkań z rozmówcami. Przyznaje, że zadanie, jakie przed nimi postawił, należało właściwie do niewykonalnych. Zdaje się, że dla artysty ciekawsze okazały się rozmowy, które miały pomóc zaproszonym w próbie stworzenia wewnętrznego obrazu Boga. Zaproszonym zaś, chociaż zostali postawieni w nietypowych dla nich sytuacjach, przyjemność sprawiało przeniesienie tego wizerunku na materialne medium. Pani pastor założyła własnoręcznie przygotowaną maskę ze spisem imion i przymiotów Bożych, rabin zrobił szablon z tetragramem, imieniem Jahwe, które – jak dowodził – można też odczytać z kształtu łańcucha wzgórz w okolicy Jerozolimy. Przy pomocy szablonu wypracował graficzny znak w kilku miejscach Warszawy. Natalia Niemen na prośbę artysty pomodliła się za niego pieśnią w niezrozumiałym języku, tzw. języku anielskim, czyli glosolalią. 

Wykonania jakiegokolwiek artystycznego gestu stanowczo odmówił ksiądz Boniecki. Swoją decyzję uzasadnił w liście, w którym podał biblijne argumenty przeciw wytwarzaniu wizerunków Boga, a swoją sytuację porównał do sytuacji narratora „Małego Księcia” Saint-Exupéry’ego, poproszonego o narysowanie baranka. Swoboda wykonał dokumentację działań ze swoimi rozmówcami, w formie filmów, rysunków, map, zdjęć i nagrań audio, ale też artefaktów. W przypadku księdza Bonieckiego powstała skrzynka, podobna do tej, w której Saint-Exupéry umieścił wizerunek baranka, a ks. Boniecki – na rysunku w liście do Swobody – boga. NA podstawie tego szkicu artysta wykonał niewielkie białe pudełko, a do środka włożył odlew rzeźbiarski przedramienia księdza. Ręki – jak mówi, która nie chciała narysować Boga.   

W tej pracy można tropić relacje słowo–obraz, wizerunek–ślad, niuanse w obrębie sztuki dokumentu czy współudziału, czyli takiej, która jest efektem współpracy. Byłby to przykład sztuki dialogicznej, badawczej, rezygnującej z inscenizacji. To rozmówcy Swobody mieli wpływ na wybór miejsca spotkania, wygląd swój i wnętrza. Jest też w tym projekcie coś z uporczywego wywiadu, takiej sztuki wspólnotowej, która powstaje z rejestracji zaprojektowanych wcześniej trudnych sytuacji. Wreszcie powstałe artefakty noszą cechy „religijnego” przedmiotu surrealistycznego – skonstruowane podczas poszukiwań obrazów i sensów, odkrywają sensy nowe, w zaskakujący sposób nawiązujące do operacji religijno–magicznych. Plastycznym efektem spotkań artysty z rozmówcami jest przedziwny relikwiarz, czarna księga/psałterz (Swoboda spisał w niej „słowa” pieśni Natalii Niemen, które udało mu się wyróżnić z ciągu dźwięków), tekturowa maska i szablon – z imionami Boga. 

Wnętrze z dokumentacją i artefaktami autor aranżuje ascetycznie. Przedmioty, barwy, dźwięki, głosy, obrazy zyskują w nim dużą siłę wyrazu. Ostatecznie oglądający, pozostając z nimi, czuje się jak w pułapce. Bo co zrobić z dźwięczącym w uszach słowem „baranek”, białą skrzynką długości przedramienia, dominującym na fotografiach i filmach błękitem, masą złota w anty-kaplicy, gdzie leży „psałterz”, i na koniec – z perłami i kamieniem przypominającym kryształ, biżuterią pani pastor? Luźny zbiór symboli „rozbitych”, przemieszanych i przemieszczonych z różnych tradycji i kontekstów wyobraźnia widza próbuje uporządkować w całość. W moim przypadku powstał z nich odpowiednik ołtarza gandawskiego, z księdzem Bonieckim w roli Stwórcy, za sprawą niebieskiego swetra, w którym pozował Tomowi Swobodzie do fotografii. Tradycyjna ikonografia przyszła z odsieczą ikonografii prywatnej. Ale podobno w glosolalii Natalii Niemien można rozróżnić hebrajskie słowa, jest też mapa Izraela ze wzgórzami wokół Jerozolimy. Jeszcze inaczej zapewne odebrałaby tę pracę osoba szczególnie wrażliwa na śpiew, może protestant, czy obojętny na symbolikę złota i błękitu ateista.(…)” 

Katarzyna Frankowska